Warunki funkcjonowania Kościoła Katolickiego na Ukrainie, różnią się znacząco od tych panujących chociażby w Polsce.
Kapłani podkreślają, że sytuacja ludzi jest dramatyczna, a niestety świat przyzwyczaił się do tego, co się tam dzieje. Wojna na Ukrainie cały czas trwa, a sytuacja jest dramatyczna. Średnia pensja oficjalnie podawana to 800 zł, a ceny żywności cały czas rosną. Średnia emerytura to 240 zł. Gdy ludzie opłacą rachunki to nie zostaje im pieniędzy na życie. Szczególnie trudna sytuacja jest wśród dzieci, głównie sierot.
Saletyni prowadzą działalność duszpasterska i charytatywną w miejscowości Nikopol. Dzięki pomocy darczyńców z Polski, także z Chmielnika, udało się otworzyć dom dla dzieci. Mieszkają w dużych pokojach, maja wspólna łazienkę. Posiłki skromne. Ale mają możliwości do życia.
Ks. Grzegorz Szczygieł MS, redaktor „La Salette”, Posłańca Matki Bożej Saletyńskiej opowiadał, że księża, którzy pracują na Ukrainie głoszą Ewangelię na terenie, na którym ludzie ponownie potrzebują wiary: „ Problemem jest to co przyniósł komunizm. To, co po tym pozostało to ludzie, którzy zachowali swoją wiarę i praktykę, ale z drugiej strony komunizm pozostawił ogromny głód wiary. Tak dotkliwy, że ludzie tam są głodni duchowości, wiary i Boga”.
Saletyni oprócz pomocy potrzebującym niosą wiarę i pojednanie w teren wojny i nienawiści. Poprzez przysłane zdjęcia pragną podziękować Parafii za ofiarność, modlitwę i duchowe wsparcie.